czwartek, 14 kwietnia 2011

No i znowu tęsknię

W takie zimne, szaro-buro-ponure poranki, kiedy lodowaty wiatr od jeziora szarpie ubranie, kiedy nisko zawieszona gruba warstwa chmur zapowiada ulewę, tęsknię za słońcem. Za cichymi, spokojnymi porankami na Nilu. Za pióropuszami palm. Za leniwie toczącym się życiem, bez pośpiechu, wyścigu szczurów, wylewających na siebie pomyje polityków w telewizorze i internetowej prasie, kolejnych informacji o korupcji/przekrętach/sprzeniewierzeniach i tanich sensacyjek o dopalaczach i PKP, tworzonych na użytek publiczki. Tęsknię za prostotą życia tam, za spokojem i ciszą rzeki.










7 komentarzy:

  1. Czy można tęsknić do czegoś, czego się nigdy nie spotkało?
    Jeśli tak, to ja też tęsknie.
    Otulam po stokroć, bo mało cię tu ostatnio:*

    OdpowiedzUsuń
  2. ;) leniwie toczące się życie jest dziś sztuką... ja się tej sztuki uczę... powoli... ale jednak się staram :) zwolnić troszkę...

    P.S. Lotnico ;) a to Wy już niedługo będziecie się węzłem wiązać?? :) jak przygotowania? Plany podróży poślubnej? Ja to bym się na tę podróż bardziej chyba cieszyła niż na przyjęcie... ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie dziwie się,że tęsknisz.Ja jeszcze tam nie byłam, a już tęsknię za tym miejscem. Miałam jechać w ferie zimowe, ale znowu muszę odłożyć wyjazd :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba każdy z nas czasem tęskni z tymi rzeczami,nawet jeżeli nigdy nie był w tym miejscu...

    OdpowiedzUsuń
  6. Łał, patrząc na te zdjęcia, aż chce się tam być.

    OdpowiedzUsuń
  7. Tęsknota jest czasami dobra. Mobilizuje do realizacji marzeń.

    OdpowiedzUsuń