Od kilku dni z niepokojem śledzę wszystkie doniesienia z Egiptu. Na zdjęciach szukam znajomych twarzy i miejsc. Całym moim sercem i modlitwami jestem teraz z Egipcjanami, którzy walczą o wolność.
Pewnie czytaliście doniesienia prasowe i relacje z zamieszek, które powoli ogarniają kraj. Ale czy wiecie, dlaczego Egipcjanie wyszli na ulicę? Dlaczego zdecydowali się na tak drastyczny krok? Czy wiecie, jak żyją Egipcjanie?
Czy wiecie, jaka jest średnia miesięczna pensja lekarza, urzędnika czy nauczyciela w Egipcie?
Ok. 20 - 30$.
Ile zarabia kelner w hotelu w Sharm El Sheik albo Hurgadzie?
Sama pensja to ok 50$, nie licząc napiwków, które najczęściej trafiają do wspólnej puli wszystkich pracowników i są dzielone według klucza - najwięcej managerowie, potem supervisorzy, na końcu szeregowi, najbiedniejsi pracownicy.
Ile miesięcznie zarabiają ci, którzy sprzątają ulice albo zajmują się ogrodami w pięknych hotelach, do których jeździmy?
10$.
Ile zarabiają sprzedawcy w sklepach?
Najczęściej nie mają stałej pensji, dostają tylko prowizję od sprzedaży.
Za takie pieniądze mężczyzna musi utrzymać żonę, dzieci, pomóc rodzicom i rodzeństwu.
W Egipcie nie ma rent ani emerytur. Nie ma opieki społecznej. Nie ma zasiłków. Państwo w żaden sposób nie pomaga rodzinom wielodzietnym. Matkom samotnie wychowującym dzieci. Osobom chorym, zniedołężniałym, starym. Państwo nie dba, co się z nimi stanie.
W samym Kairze żyje ponad milion bezdomnych dzieci. Przeczytajcie ten artykuł http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,53663,7944162,Zebrak_tez_dziecko.html
Nikt nie wie, ile dokładnie ich jest w całym kraju.
W Egipcie ludzie głodują. Codziennie. Podczas gdy politycy z prezydentem na czele żyją w niewyobrażalnym luksusie, ludzie nie mają co jeść. Nie mają za co żyć.
W Egipcie odsetek analfabetów sięga w niektórych częściach kraju 70%. Dlaczego? Bo państwu na tym zależy. Bo łatwo jest kierować ludźmi słabo wykształconymi, którzy nie wiedzą, co to wolność, demokracja, prawa jednostki. Spójrzcie na mapę.
Największe protesty mają miejsce w Kairze, Suezie, Aleksandrii, Ismaliji. Dlaczego na północy? Bo tam jest największy w kraju odsetek ludzi dobrze wykształconych. Potwornie biedne i niewykształcone południe na razie nie bierze w rewolucji udziału. Zbyt biedni, głodni i zastraszeni przez lata tyranii prezydenta Mubaraka ludzie boją się podnieść głowę.
Wieloletnia polityka utrzymywania niewykształconego społeczeństwa przynosi rezultaty? Przynosi. Na południu kraju na pewno.
Wieloletnia polityka utrzymywania niewykształconego społeczeństwa przynosi rezultaty? Przynosi. Na południu kraju na pewno.
W Egipcie na porządku dziennym są tortury w więzieniach.
Obejrzyjcie film, który zamieściłam poniżej. Opowiada o młodym mieszkańcu Aleksandrii, Khaledzie Said, zatłuczonym na śmierć przez policję. Jednak pamiętajcie - to nie jest odosobniony przypadek. Takich historii w Egipcie jest wiele, od wielu, wielu lat. To nie dzieje się tylko teraz. To dzieje się od początku tyranii obecnego prezydenta.
Jeśli film nie działa, znajdziecie go pod tym linkiem:
http://www.youtube.com/watch?v=VQfgSg1Vvlo&playnext=1&list=PLCD17487DDBE9ED9E
W Egipcie nie ma uczciwych procesów sądowych. Ludzie wtrącani są do więzień bez udowodnienia ich winy. Ludzie znikają z domów i już nigdy nie wracają i nikt nie wie, co się z nimi dzieje.
Korupcja to drugie imię Egiptu. Za pieniądze można załatwić wszystko. Znam człowieka, który - pijany i odurzony haszyszem, zabił w wypadku samochodowym dwie kobiety. Czy poszedł do więzienia? Czy poniósł zasłużoną karę? Nie. Wystarczyło zapłacić. Wystarczyły fałszywe zeznania jego przyjaciół. Policja uwierzyła im na słowo. Dlaczego? Bo są bogaci. Bo mają pieniądze. Mając pieniądze, w tym kraju jest się ponad prawem.
Europa przyznaje, że ponosi współodpowiedzialność za reżim w Tunezji. "Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy "bije się w piersi" i przyznaje, że Europa ponosi część odpowiedzialności za podtrzymywanie reżimu Ben Alego w Tunezji. W przyjętej rezolucji Zgromadzenie zaoferowało nowym władzom pomoc w budowie nowych struktur państwa." (www.gazeta.pl)
Ale dlaczego Europa nie przyznała tego samego w stosunku do Egiptu? Przecież ponosi taką samą odpowiedzialność za utrzymywanie reżimu Hosniego Mubaraka. Takie same interesy prowadziła w Tunezji, jak w Egipcie, Jemenie, Maroku, Arabii Saudyjskiej i wielu innych. Jest tak samo odpowiedzialna, a Egipcjanom w tym momencie bardzo potrzebne jest wsparcie Europy. Wsparcie całego świata. Inaczej ten kraj czeka masakra. Tych ludzi czeka masakra.
Poniżej kilka filmów ze starć z policją. Po emisji pierwszego, na którym widać wyraźnie mężczyznę zastrzelonego przez policjanta, egipskie władze zaczęły krok po kroku odcinać kraj od internetu, sieci komórkowej i powoli również od telefonii stacjonarnej.
Plan Tahrir, przy którym znajduje się słynne Muzeum Kairskie.
Wszystkie zdjęcia pochodzą z tej strony http://www.facebook.com/elshaheeed.co.uk#!/photo_search.php?oid=133634216675571&view=all
Przepraszam, że filmy są takie małe, ale niestety blogger wprowadza kolejne zmiany i na razie nie ma opcji zmiany wielkości okienka z filmem.
Dodam, że stan wojenny trwa tam już od 30 lat. To państwo policyjno wojskowe. Wiem o tym jaka jest rzeczywistość Egiptu i całym sercem trzymam za nich kciuki, żeby udało im się obalić Mubaraka. Żeby się nie poddali.
OdpowiedzUsuńaż ciary przechodzą po plecach..tyle niesprawiedliwości jest na świecie..władza i zniewolenie człowieka..dobrze, że o tym piszesz..Tobie nie jest to obojętne i dzięki Tobie mnie też....Pozdrawiam.A.
OdpowiedzUsuńNo cóż jedno jest pewne jak na razie. Te zamieszki odstrasza turystów od Egiptu na długo. Nadwątli to budżet tego biednego państwa.
OdpowiedzUsuńCo do braku emerytur, to myślę ze te za posady państwowe jednak istnieje, pozostałe sektory raczej nie maja.
Co do prezydenta to dobry nie jest. Prawie faraon, słyszałam ze swojego syna szykuje za następcę. Ale czy da się go obalić? Czy zmiana prezydenta uzdrowi ekonomie państwa? Kto za to wszystko zapłaci? I jakie miejsce w nowym państwie, jeśli takie powstanie zajmą ugrupowania ekstremistyczne, lokalne, te które zawsze były mniej lub więcej kontrolowane przez to policyjne państwo, kto ich będzie teraz kontrolował?
Ania
Ania, wszystkie protesty są organizowane przez Bractwo Muzułmańskie, jak pewnie wiesz, jedną z najbardziej ekstremistycznych organizacji egipskich. Jeśli uda się obalić Mubaraka, to oni mogą tworzyć nowy rząd. I to nie jest dobra wiadomość dla Egiptu. Ale z drugiej strony, rewolucja daje choć jest cień szansy na reformy, na poprawę sytuacji ekonomicznej. Z Mubarakiem na czele tej szansy nie ma. Może gdyby władzę przejął jego syn, Gamal, coś w końcu by się zmieniło. Może. Ale ludzie po 30 latach mają dosyć klanu Mubaraków i czekania, że może się coś zmieni. A może syn okaże się jeszcze gorszy od ojca.
OdpowiedzUsuńW ich sytuacji jest to wybór pomiędzy większym a mniejszym złem - z jednej strony skorumpowany rząd ze skorumpowanym satrapą na czele, z drugiej Bracia Muzułmanie, którzy chcą republiki islamskiej ze wszystkimi tego konsekwencjami. To nie jest łatwy wybór. Ale ja rozumiem ich i to, co się tam teraz dzieje. Widziałam w jakiej potwornej nędzy żyją. I rozumiem rozpacz, która popycha ich teraz do wychodzenia na ulice.
A co emerytur, masz rację - otrzymują je pracownicy sektora państwowego. Tata mojego przyjaciela za 40 lat na stanowisku dyrektora szkoły otrzymuje troszkę mniej, jak 10$ miesięcznie.
Pozdrawiam serdecznie:-)
Aniu, ekstremiści doszliby do głosu zwłaszcza gdyby wciąż rządził Mubarak. To właśnie jego reżim i kontrola policyjna doprowadzała do tego, że młodzi ludzie łatwiej przyłączali się do ugrupować ekstremistycznych. Wiązali z tym nadzieję na wyzwolenie kraju.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o turystów, to właśnie ci zwykli obywatele zostawali okradani ze swoich dochodów, na przykład beduini na Synaju, którzy z tego, że obwożą turystów niewiele mają.
Poza tym, czy napisałabyś Polakom walczącym w stanie wojennym, by wyzwolić nasz kraj z pod wpływu ZSRR - kto za to zapłaci? Czy to coś zmieni? Bo mi wydaje się, że u nas jednak ten zryw coś dał :)U nich bieda jest już tak straszna, że nawet sobie jej nie wyobrażasz. Pozdrawiam.
W drodze, Pchełka - efekty dzisiejszych starć to Mohamed El Badarai, który zniknął i jest przetrzymywany nie wiadomo gdzie, aresztowanie kolejnych setek ludzi, kolejni zabici. Policja używa ostrej amunicji, gazu łzawiącego i armatek wodnych. Wygląda to przerażająco, tym bardziej, że kraj jest zupełnie odcięty od internetu i sieci telefonicznej, więc informacje są szczątkowe. Policja może robić, co chce. Mogą wszystkich zmasakrować. A świat nic nie robi:-( i to jest przerażające.
OdpowiedzUsuńWiecie, jak wyglądał Egipt w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych ubiegłego wieku? Widziałam zdjęcia, miałam szczęście rozmawiać kiedyś z panią, która w tamtych czasach mieszkała w Aleksandrii i Kairze. To był nowoczesny kraj. Ludzie byli religijni, ale daleko im było do dzisiejszego fanatyzmu. Kobiety nosiły mini spódniczki i tylko na wsi ubierały się bardziej tradycyjnie, choć bez przesady. To był stabilny, jak na owe czasy dobrze sytuowany kraj.
OdpowiedzUsuńCo się z nim stało? Dlaczego się tak zmienił?
Dlaczego teraz eksternistyczne Bractwo Muzułmańskie ma tak duże poparcie społeczeństwa?
Przez reżim Mubaraka właśnie.
Bo ludziom się wydaje, że to jedyna szansa na poprawę warunków życia.
Dlatego zgadzam się z Ulą. Nie można siedzieć cicho ze strachu o to, co będzie. Nie można dłużej godzić się na to, co się dzieje, bo może być gorzej. Może. A może też być lepiej. I za to trzymam kciuki.
Dlatego całym sercem jestem z tymi ludźmi, których miałam przyjemność poznać w naszej 40 dniowej wyprawie przez cały kraj i z dala od ośrodków turystycznych. Których życie poznałam, z którymi rozmawiałam o tym co dzieje się w ich kraju.
OdpowiedzUsuńSwoją drogą wiedziałam, że do tego dojdzie. Inaczej być nie mogło. Zawsze jest cierpień granica, a cały marionetkowy świat wali się jak klocki domino. Siedzę i oglądam kanał Al Jazeera, plac Tahrir nieopodal którego mieszkałyśmy dwa tygodnie. Płoną budynki, samochody, masy protestujących ludzi, jadą wozy bojowe, rozlegają się strzały... Mam nadzieję, że uda się im, jak w Tunezji, obalić rząd.
Straszne to. Turyści (ci mniej dociekliwi) widza tylko to co chcą im pokazać. mam zdjęcia bardzo podobne, obrazujące to co jest za brama ekskluzywnych hoteli.
OdpowiedzUsuńNivejka, to prawda. Część turystów jedzie tylko po to, żeby poleżeć na plaży i nie wychodzi poza hotel, zupełnie nie interesując się tym, jak naprawdę wygląda prawdziwe życie.
OdpowiedzUsuńNo, dlatego polski emeryt będzie miał tam lepiej niż w Polsce i lepiej niż przeciętny egipcjanin. Nasi seniorzy tam powinni się ewakuować a nie tu klepać biedę...
OdpowiedzUsuńAnonimowy! - a za jakie emerytury myslisz mogliby pojechac i sie ewakuowac? Ty chyba nie wiesz jakie sa emerytury glodowej w naszym Reichu!!!! wstyd ze to w Europie!
OdpowiedzUsuńTrochę głupi ten artykuł,doprady. Są biedni Egipcjanie to i owszem. Lecz to co napisane w artykule to brednie. Sporo osób nie pracuje (głownie żon) znam też panienki beż mężów,wdowy nie pracujace i państwo im pomaga. Jesli jesteś panienką to państwo ma obwiązek cię utrzymać jesli nie pracujesz. A u nas w Polsce takiego czegoś nie ma . Kobieta jak bez pracy i bez męża to nie dość że zła opinia społeczna to jeszcze państwo nie sili się do pomocy, tylko się zajeb bo musisz pracować. A w Egipcie mają obowiazek cie utrzymać dopóki nie znajdziesz meżą który cię utrzyma. Emerytury są, oczywisćie że są, tylko trzeba znaleść uczciwą pracę z składkami emerytalnymi. Lekarze napewno nie zarabiaja 30 dolarów miesięcznie,bredzisz. Hotelowi nie zarabaija więcej niz lekarze, kolejne brednie.
OdpowiedzUsuńZostawcie ich w spokoju. Odczepcie sie od ich sposobu zycia.Materializm nie przynosi szczescia. Sama napisalas o prostocie zycia wiec badz konsekwetna. Autorka poniza osoby biedne chyba sama sie dowartosciowujac jaka to ona kulturalna i z jakiej cywilizacji pochodzi. Niedawno Polacy tak zyli i byli szczesliwsi niz dzisiaj.
OdpowiedzUsuń