niedziela, 10 października 2010

Porwany za młodu

W wiosce nubijskiej niedaleko Asuanu zobaczyłam dwóch Nubijczyków, mało podobnych do reszty. Nie byli też podobni do Egipcjan ani mieszkańców któregokolwiek z krajów ościennych. Tak naprawdę miałam wrażenie, że to rdzenni Europejczycy, ba - sprzedawca w sklepiku z pamiątkami do złudzenia przypominał mi jednego z mieszkańców mojego warszawskiego osiedla. Identycznego pana regularnie widywałam w takim malutkim, wiecznie zadymionym lokalu na Francuskiej. Brat bliźniak porwany za młodu?:-)


3 komentarze: